Nowe Muzeum Narodowe w Pradze

Zanim powstanie, upłynie trochę czasu. Obok budowy nowego, dojdzie do remontów gmachów muzeum, w tym historycznego budynku przy Placu Wacława. Muzeum jest już zamknięte dla publiczności, sale opustoszały, zabytki trafiły do innych miejsc i magazynów. Niezwykła cisza i pustka porusza. Stan zawieszenia i oczekiwania. „Przychodzimy, odchodzimy”, śpiewano w Piwnicy pod Baranami. Część prawdy o tym czym są muzea?    

Podróż do Pragi albo Śląsk jest kulturą i losem

Podróż do Pragi. Rozespanie, oczekiwanie na widoki, wrażenia. Lekka presja, czy na pewno to co zobaczę (Pragę znam, ale co w drodze do niej i z powrotem?)  ułożą się w coś, co jest warte opisu? Zapamiętania? W podróży towarzyszy mi lektura Milana Kundery o Czechach, Europie Środkowej. Jest tam miejsce nawet na Polskę. Jego słowa „(…) Europa Środkowa nie jest państwem, lecz kulturą, losem (…)” nie dają mi spokoju. Zdanie „(…) Jej granice są wyobrażeniowe i trzeba je wyznaczyć na nowo, wychodząc od każdej […]

O autorze

Leszek Jodliński, to ja, autor tego bloga.  Na zdjęciu obok (lub poniżej). Zdjęcie, jak twierdziła autorka jest słabe i niedobre, ale nie mam lepszego. Tak mi się wydaje. Czas może sprawi, że powstaną lepsze. Mam wiele pasji, ale chyba parafrazując Grzegorza Ciechowskiego, „ten blog jest pisany dla pieniędzy” i nadziei, że można pogodzić przyjemne z pożytecznym. Nie wiem, czy tak się stanie. Zobaczymy. Pisanie, jest potrzebą pierwszą. Opisywanie i interpretowanie […]

Z gilotyną w tle

Kontrowersyjne obiekty, trudne historie do opowiedzenia. Tylko dlaczego nie traktujemy tego jak wyzwania? Wypowiedź na temat wystawy historii Górnego Śląska, opublikowana na łamach jednego z śląskich dzienników,  doczeka się szerszego komentarza z mojej strony (już wkrótce) na łamach Gazety Wyborczej.

Ostrawo, Ostrawo…

Pobyt na emigracji… Nie zawsze tak myślę o obecnej sytuacji, ale z pewnością trudno się jest wyzbyć odczucia bycia przybyszem. Gdy dzisiaj jechałem do Ostrawy, pejzaż zza szyb samochodu  (zapomniałem już jakie to uczucie być po prostu pasażerem), uwodził wiosenną urodą wzniesień i opadających w dół zjazdów,  a gdy dotarłem do Ostrawy, uświadomił mi potrzebę poznania tego miejsca.