Film Julie walking home (2002) w reżyserii Agnieszki Holland, przypomniał mi co istotne i ważne, gdy nas lub kogoś z naszego otoczenia dopada nowotwór, rak. Niechętnie się o tym pisze i mówi. Może przede wszystkim dlatego, że czym innym jest nowotwór widziany jako abstrakcyjna jednostka chorobowa (która nas nie dotyczy), a czym innym jego doświadczanie dzień po dniu, godzina po godzinie.
Miesiąc: sierpień 2015
„Na pamiąkie…”
Dedykowane babciom Komunia 1922 roku w Giszowcu Pewnie było tak jak pisała o tym Małgorzata Szejnert w Czarnym ogrodzie. Był rok 1922 i choć wokół działy się ważne rzeczy, ludzie starali się żyć własnymi sprawami. No, może po prostu o nich nie zapominać. Zanim więc nastąpił 20 czerwca i powitano w Giszowcu wkraczające doń wojska polskie, w miejscowej św. Annie odbyla się uroczystość Pierwszej komunii świętej. Jak od zawsze. Tego roku Pierwsza […]
Lanckorona w kolorze
Fotografia. Po wizycie w Lanckoronie
Fotografia. Po wizycie w Lanckoronie. Jeśli fotografia jest poszukiwaniem cielesności, to niespecjalnie interesuje mnie jej pornograficzna dokładność i dosłowność.
Lanckorona w kolorze lawendy
Siedzę w Niebieskiej kawiarence. Lanckorona skąpana w kolorze blue.
Kalwaria Zebrzydowska. Fotoreportaż
Kalwaria. Drogi i ścieżki.
Przydrożna Arka Noego
Kicz jest parawanem zasłaniającym śmierć Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu Kicz powstaje na skutek rezygnacji z prawdy na rzecz piękna – zauważył Hermann Broch. Myślę, o tych słowach, gdy z niemym zdumieniem i lekką dozą rozbawienia patrzę po raz kolejny na przydrożną Arkę Noego, która kusi kolorami i kształtami form. Uwagę kierowców przykuwa świat krasnali,
Nie matura…?
Dziennikarz „Gościa niedzielnego” (pobranie internetowe, jakiś ostatni numer) Bogdan Gancarz
Inna rocznica. Berliner Mauer
Nie wiem, czy w nocy z 12 na 13 sierpnia 1961 roku niebo nad Berlinem rozświetlały roje perseidów.
Słoń, a sprawa polska
– Chciałbym w życiu zrobić coś naprawdę wielkiego… – To umyj słonia… (ze ścieżki dialogowej filmu, Warszawa, 2003)