Esej / Ein Essay [FMP]
Miesiąc: wrzesień 2015
Dwa Berliny. Ost wciąż leży daleko od West
Spacer po Berlinie. Długie godziny rozpięte między okolicami Prenzlauer Berg (a nawet dalej), a Charlottenburg uczą mnie miasta rozdartego, pełnego kontrastów. Wciąż. Nawet kawa na prestrzeni tych kilkunastu kilometrów kosztuje drastycznie różnie. Oto na Greifswalder Strasse (dawny Ost Berlin) w małej kawiarni oferują przez cały najbliższy tydzień kusząco tanie cappucino za jedyne 0,90 euro. Za tą samą kawę gdzieś bliżej Suarezstrasse na Charlottenburgu zapłacimy 2,50 euro. Ost wciąż […]
Na drogę
Dzisiaj lekko pochmurno. Wczoraj rzęsiście padało. Wczoraj powtórzy się dzisiaj? Wezmę z sobą na wszelki wypadek…
Otwórz oczy na… fotografię (i Berlin)
Berlin widziany podczas tych ostatnich dni przyjemnie mnie uwodzi. W jakimś sensie to relacja obustronna, bo miasto wciąż mile zaskakuje (lub odwrotnie, jest po prostu sobą?), a ja pozostaję pod jego urokiem. Berlin jest sobą zarówno wtedy, gdy ucinam sobie krótką rozmowę ze sprzedawcą Currywurstu późnym wieczorem, gdy klientów mniej i można poczytać ulubioną gazetę, jak i wówczas gdy zmierzając do siebie mijam po drodze tutejszą knajpę na rogu. Przez szeroko otwarte […]
Berlin nieoczywisty
Poznawanie miejsca, które się zna? Zaskoczeniem jest każda zmiana planu, kąt pola widzenia? Berlin w kilku nieoczywistych odsłonach.
Okno Scharouna. Berlin jakiego nie (po)znacie
Otwarty dzień zabytków zdarza się i tutaj raz do roku. Jest częścią Europejskich Dni Dziedzictwa i w mieście takim jak Berlin oznacza bardzo często szansę na poznanie miejsc niezwykłych, z rzadka udostępnianych lub po prostu nieznanych szerszej publiczności. Na początek krótki rys topograficzny Berlina i miejsca gdzie się znalazłem. Jestem w dzielnicy Charlottenburg – Nord. To niezbyt dobry adres zarówno wtedy, gdy projektował tu domy wielorodzinne Hans Scharoun, […]
Charlottenburg. Popołudnie w Berlinie
Słońce. Długie cienie rzucane przez budynki i ludzi. Ciepłe kolory. Światło jak plaster miodu. W oczekiwaniu na jutro. Berlin. Charlottenburg. Odkrywany na nowo…
Droga do Krasnogrudy
W parku pomieszkuje poezja. Na noc skrywa się w pobliskim dworze. Wokół świat odrębny i moje jego obrazy.
Wrześniowa droga w słońcu (a w tle Suwalszczyzna i Krasnogruda)
Z pewną premedytacją pisząc o Suwalszczyźnie zamieszczam fotografie w kolorze oraz w czerni i bieli. Premedytacja polega na tym, że z rekonstrukcją obrazu tego miejsca jest trochę tak, jak pisał o fotografii dokumentalnej Bertold Brecht. „Fotografia to możliwość przekazu, który wymazuje kontekst.(…) . Z (rzetelnej) fotografii fabryki Forda nie możemy się dowiedzieć niczego o tej fabryce”. Mam poczucie absolutnej niewystarczalności jednej i drugiej formy opisu.
Objet trouve
Doliny i zapadliny wypełnjiajace się wieczorem mgłą. Zieleń stępiająca się w otulinie bieli. Wilgoć schładzajaca najgorętsze emocje. Jakieś miejsce między Żegarami, a Kranogrudą. Taki przedmiot. Odrealniona rzeczywistość. Jak dobrze, że czasami istnieje. Przedmiot porzucony, zapomniany i… odnaleziony.