Pobielone drzewa i trawy. Mendelsohn w tle

To niezwykłe, że nie będąc w Olsztynie przez całe swoje dorosłe życie, choć powodów było kilka, w tym roku byłem tam trzykrotnie. Chyba za każdym razem w tle takiego wyjazdu stał Erich Mendelsohn. Spóźniona podróż sentymentalna? Może, ale czy emocje są kiedykolwiek spóźnione? Raczej dojrzewają do momentu, ewoluują i stają się powodem. Na przykład do tego, by zasiąść za kierownicą samochodu i pojechać do… Olsztyna właśnie. Olsztyn się zmienia. Jest (tak było tym razem) […]

Przekraczanie Rubikonu (10 – ostatni). Ogród na wysokościach – High Line

To nie był typowy projekt. On wręcz nie pasował do Nowego Jorku i Stanów w ogóle, bo w dosyć nietypowy sposób odnosił się do tego co było stare, w mieście, które żyje przede wszystkim tym, co przyniesie jutro. A jednak w tym przypadku stało się inaczej. Część dawnej West Side Line, będąca fragmentem New Jork Central Railroad nie została zburzona, a za sprawą między innymi ruchu miejskiego jakim byli Przyjaciele High Line (Friends […]

Przekraczanie rubikonu (9). W ósmym niebie

W ósmym niebie z Archibaldem Motley To był wyjątkowy czas. Epoka jazzu, toksycznego życia nocnego, które powoli wyniszczało, choć współcześni, jak żona Francisa Scotta Fitzgeralda, Zelda, nie mogli sobie wyobrazić życia innego jak to zanurzone  między jazzem, morfiną i właśnie morzem wypijanego alkoholu. Wyobrazić i… innego przeżyć. Myślę o tamtym czasie i patrzę na jeden z obrazów, który  namalował Archibalda Motley’a. Bo jest w nim jazz, rozedrganie i szaleństwo […]

Przekraczanie Rubikonu (8). Metropolis w Neue Galerie

Jest taka wyjątkowa mila w Nowym Jorku (Museum Mile), która jest w istocie przedłużeniem Piątej Alei. Na wysokości Central Parku rozlokowane są wzdłuż tego jej odcinka liczne muzea miasta, poczynając od Met(ropolitam Museum of Art), z którego trudno jest wyjść, bo posiada tak fantastyczne i przepastne zbiory, a kończąc na muzeach mniejszych, jak Neue Galerie, do której dotarłem skuszony tytułem trwającej tam właśnie wystawy Berlin Metropolis 1918-1933.

Pierwsze

To było wczoraj. Pierwsze spotkanie autorskie związane z moją publikacją Dziennik księdza Franza Pawlara. Górny Śląsk w 1945 roku. Opis pewnego czasu. W miejscu wyjątkowym i dla autora Dziennika i dla mnie, bo w Pławniowicach, które tak mocno kształtują kontekst narracji tej książki. W tle tego dnia był obchodzony tam Martinstag (Dzień świętego Marcina) i smakowite rogale, czy radosna procesja dziecięca. Były wzruszenia, także po stronie piszącego, a do tego pytania, rozmowy […]

Przekraczanie Rubikonu (6) Smagła dziewczyna

Wczoraj do muzeum ustawiła się, rosnąca z każdą chwilą,  długa kolejka. Ponad mną High Line, dzisiaj zielona, a kiedyś niegdysiejsza linia kolejowa, zamieniona na deptak i miejsce niezwykle popularne wśród nowojorczyków. Przede mną i przed innymi weekend, odpoczynek po tygodniu pracy, potrzeba zapomnienia o tym co było, zamknięcia starego bilansu i otwarcia nowego, na nadchodzący tydzień. Wielu z nich wybrało się właśnie do Whitney Museum of American Art. Dzisiaj […]

Przekraczanie Rubikonu (5). Nowojorskie pośladki dziewcząt

Odniesienia do filmów są oczywiste, gdy myśleć o Nowym Jorku. Siła wyobrażeń tamtego świata, kształtującego odbiór tego realnego jest więcej niż ogromna. Nie inaczej jest ze mną, gdy codziennie rano odbywam podróż na 19 piętro biurowca, w którym znajduje się firma mojego pracodawcy i nie mogę uciec od skojarzeń z Donem Draperem i kolejnymi sezonami serialu „Mad Men”. W podobny sposób trafiamy do wind wynoszących nas na kolejne piętra tego budynku. Dopieszczony fornir z drzewa oliwnego […]