Intro Ta podróż była jak zawsze wyzwaniem. Zmierzaniem się. Z chłodem (czasami mocno poniżej dziesięciu stopni poniżej zera), pokusą zatrzymywania się, z czasem, by zdążyć. Była inna od zaplanowanej. Celem były Krzanowice (Kranowitz)
Miesiąc: styczeń 2016
Rozczarowanie
To nie jest rozczarowanie miejscem. Jest wyjątkowe. To raczej pytanie o jakość tego, co składa się na Przebudzenie, czyli program otwarcia programu Europejskiej Stolicy Kultury – Wrocław 2016. Jest słabe. Nieco prowincjonalne i przewidywalne.
Powroty. Bellmer w Katowicach
Bellmer nie stworzył „Bóg wie ile” lalek, jak zwykło się potocznie sądzić. To część naszej (nie)wiedzy na jego temat. Było ich raptem trzy.
Dwie dziecięce fotografie
Temat mnie fascynuje wówczas, gdy niemal nic o nim nie wiem… Diane Arbus No właśnie. To jest taka sytuacja. Patrzę na te dwa zdjęcia i nic nie wiem. To znaczy wiem bardzo niewiele. Irytująco mało. Portrety dziecięce w jakiś oczywisty sposób narzucają się naszej wyobraźni w czasie, gdy Boże Narodzenie i betlejki, i wzruszenie, i przypomniana świadomość cudu narodzin… Patrzę więc na te dwa posiadane zdjęcia z gliwickich atelier i wiem, że to jest dokładnie odwrotna sytuacja […]
Siłownia
12, 4, 1… To nie tajemniczy ciąg liczb, lecz dorobek mojej pierwszej wizyty na siłowni. 12 przejechanych kilometrów, 4 machiny do ćwiczeń i godzina (lub coś koło tego) spędzona w salach zapełnionych postaciami uprawiającymi takie czy inne figury relaksacyjne (zakładam, że takie właśnie, bo w końcu robią to z własnej woli i jeszcze za to płacą). Ja nie będę niczego udawał. Jest nadwaga, jest problem, jest potrzeba rozprawienia się z nim w możliwie sprawny, bezkonfliktowy sposób. W kieszeni […]
Śląskie szarości
Patrzę za okno, gdzie śnieg. Biel poplątana z zapadającym zmrokiem. Przeplatają się nici tego co białe i co białym już być przestało… Powracam do widoku z wczoraj, z innego okna w innym miejscu. Na ulicy Jacka (czytać dȝe:ka) 1