Felieton powinien mieć jakiś tytuł, więc nie wiem co zrobię, bo go nie mam…
To znaczy mam, ale wyglądać będzie na to, że zapożyczyłem go z artykułu Marcina Wiatra, który ukaże się w najbliższym (jak zrozumiałem) numerze kwartalnika DIALOG pod tytułem Totalne osamotnienie. Deportacje Ślązaków do ZSRR. Ten tytuł nie jest mi do niczego potrzebny, nie o tym wprost chce pisać. Czytając go natknąłem się jednak na śródtytuł, który przykuł moją uwagę. Oto on – Kaj tyn Opa? I ten byłby już pożądanym tytułem dla mojego wpisu…
Treść dostępna po opłaceniu abonamentu
Zaloguj się
lub
Wykup
Sprawdź
Wykup
Anuluj
Pełny dostęp na 360 dni za 130.00 zł.
Pełny dostęp na 30 dni za 14.00 zł.
Dostęp do jednego artykułu na 7 dni za 8.00 zł.
Anuluj
Oczywiście ma Pan rację w stosunku do przyszłości- na przód iść, pominąć kompleksy, przeszłość, ale to mogą zrobić „przodownicy duchowi” (jak mówił F. Znaniecki), natomiast szary człowiek musi odreagować traumę. Proszę popatrzyć na Żydów, minęło 70 lat od końca wojny, a oni jeszcze się z niej nie „wyleczyli”. U Ślązaków o przeszłości można cząstkowo mówić dopiero od około 15 lat- po transformacji nie było takich narracji, jeszcze się bano, uciekano w „bezpieczną” niemieckość. Tak, dopóki nie padnie odpowiedź kaj beł opa, nie będzie spokoju w duszach….
pozdrawiam
MSZ
Bardzo dziękuję za komentarz. Mogę się z nim tylko zgodzić. pozdrawiam LJ
Śląsk jest również krainą TAK. Pisywałem o tym wielokrotnie. Tu załączam link do artykułu z roku… 2000 :-). Dziś bym przesunął horyzont czasowy z roku 2010 na nieco późniejszy, ale nadal powinniśmy pracować nad „krainą TAK”. Jeśli nie możemy sami nic zmienić – przynajmniej dzielmy się przemyśleniami. Z pozdrowieniami Andrzej Jarczewski
http://www.ajarczewski.republika.pl/czasopisma/Slask/informacyjne.htm