To było już blisko dwadzieścia lat temu. Zakładam, że osoby, które opowiedziały mi tę historię już niestety nie żyją. Wierzę jednak, że ktoś w małej wiosce koło angielskiego Herstmoceux w East Sussex, opowiada ją tak, jak ja Wam teraz, by po po prostu trwała. To smutne, że pewne historie blakną, zapomniane, nie powtarzane. Płowieją, tracą ostrość, a osoby nazwiska i tożsamość. Coś w ten sposób uratuję? Nie wszystko, wiem.
Niestety, tak będzie trochę w tym przypadku. Nie będzie zbyt wielu dat, nazwisk. Tych ostatnich niemal w ogóle. To źle. Odbiera historii smak i aromaty. Tworzy wyłącznie legendę, ludowe podanie. Mimo to spróbuję.
Opowiedziano mi tą historię w pobliżu bajkowo (do dziś) wyglądającego zamku w Herstmonceux.
Treść dostępna po opłaceniu abonamentu
Zaloguj się
lub
Wykup
Sprawdź
Wykup
Anuluj
Pełny dostęp na 360 dni za 130.00 zł.
Pełny dostęp na 30 dni za 14.00 zł.
Dostęp do jednego artykułu na 7 dni za 8.00 zł.
Anuluj