Powstańcza Biblia Pauperum (albo ersatz muzealny)
„Dużo czytania, za dużo czytania”… usłyszałem westchnienie jednego ze zwiedzających w trakcie oglądania wystawy w Muzeum Powstań Śląskich.
Byłem tam w minioną niedzielę i korzystając z tego, że wstęp jest bezpłatny, obejrzałem wystawę stałą w Muzeum w Świętochłowicach.
Gdzie ci powstańcy ?
Treść dostępna po opłaceniu abonamentu
Zaloguj się
lub
Wykup
Sprawdź
Wykup
Anuluj
Pełny dostęp na 360 dni za 130.00 zł.
Pełny dostęp na 30 dni za 14.00 zł.
Dostęp do jednego artykułu na 7 dni za 8.00 zł.
Anuluj
Tak,
bardzo dobra jest uwaga o muzeach jako takich w Polsce. Te nieszczęsne filmy, szuflady z „odkrywanymi” faktami, pieczątki to jest dobre dla dzieci nie dla dorosłych, myślących zwiedzających. Ale też i pytanie, kto dzisiaj chodzi do muzeów i po co? Ja widzę tylko starsze osoby i szkolne grupy….
a czy muzeum Powstań Śląskich zmieni sposób myślenia „inżynierów pamięci”- dobra nazwa, to wątpię. Oni tam nie chodzą i wiedzą lepiej 😉
„Ale tak naprawdę wystawa w Świętochłowicach to dość zgrzebnie opowiedziana historia dla maluczkich, jak owe średniowieczne opowieści biblijne, namalowane i podawane z drugiej ręki do wierzenia.Wyrób muzeopodobny z małą zawartością witamin i składników emocjonalnie i intelektualnie odżywczych.”
To tylko cytat z pańskiego felietonu. Myślę, że świętochłowickie muzeum skrojone zostało na miarę polskiego społeczeństwa i władzy nim manipulującej. O poziomie jednego i drugiej świadczą chociażby ostatnie wybory municypalne. Poziom interlektualny dzisiejszych odbiorców przekazu jest tak niski, że nie potrafią zrozumieć ile krzyżyżyków trzeba postawić (dawniej stawiało się jeden albo trzy w zamian autografu). Jak więc tacy ludzie, mogliby zrozumieć ideę powstań śląskich podaną w inny – bardziej rozbudowany sposób. Wszak dzisiejsze czasy to czasy komiksów.
Mnie bardziej razi niewiedza organizatorów chwalących się tytułem „Pierwsze w Polsce Muzeum Powstań Śląskich” jakby od 1961 roku nie było „Muzeum Czynu Powstańczego” w Leśnicy koło Góry Św. Anny.
Polska to kraj dyletantów i ignorantów i tak już pewnie zostanie, bo niezliczone uczelnie właśnie tego gatunku absolwentów produkują. Nie wiem co myśleć o tych, którzy studiów nie kończyli.
Fakt, że powstanie tego muzeum uratowało gmach to największy sukces przedsięwzięcia. Wszak na remont czekał od pożaru w Sylwestra 1999 roku.
Pozdrawiam serdecznie Zdzisław Klose
Wiele gorzkich slow (pisze w edycji czeskiej stad brak znakow). Istotnie takze i ja zapomnialem, by wspomniec o Muzeum Czynu Powstanczego. Sluszna uwaga.