Przydrożna Arka Noego

Kicz jest parawanem zasłaniającym śmierć

Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu

 Kicz powstaje na skutek rezygnacji z prawdy na rzecz piękna – zauważył Hermann Broch. Myślę, o tych słowach, gdy z niemym zdumieniem i lekką dozą rozbawienia patrzę po raz kolejny na przydrożną Arkę Noego, która kusi kolorami i kształtami form.

Uwagę kierowców przykuwa świat krasnali,

Treść dostępna po opłaceniu abonamentu
Zaloguj się lub Wykup
Sprawdź Wykup
Anuluj
Pełny dostęp na 360 dni za 130.00 zł.
Pełny dostęp na 30 dni za 14.00 zł.
Dostęp do jednego artykułu na 7 dni za 4.00 zł.

Abonament '360'

Kup pełny dostęp do zawartości jodlowanie.pl za 130 zł na 360 dni.

Przelew realizuje operator 'Przelewy24'.

Po zakupie Twój e-mail będzie loginem do treści.

Sprawdź
Odblokuj na 360 dniDokonując zamówienia potwierdzasz zapoznanie się z regulaminem. * Zgoda wymagana.

Abonament '30'

Kup pełny dostęp do zawartości jodlowanie.pl za 14 zł na 30 dni.

Przelew realizuje operator 'Przelewy24'.
Po zakupie Twój e-mail będzie loginem do treści.

Odblokuj na 30 dniDokonując zamówienia potwierdzasz zapoznanie się z regulaminem. * Zgoda wymagana.

Artykuł '4'

Kup dostęp do tego jednego artykułu
za 4 zł na 7 dni.

Przelew realizuje operator 'Przelewy24'.
Po zakupie Twój e-mail będzie loginem do treści.

Odblokuj na 7 dniDokonując zamówienia potwierdzasz zapoznanie się z regulaminem. * Zgoda wymagana.
Anuluj

2 komentarzy do “Przydrożna Arka Noego

  1. Istnieją kolekcjonerzy kiczu, zafascynowani tym zjawiskiem, np.słynny austriacki pianista Alfred Brendel.
    Dla początkujących – trzy propozycje z rodzimego podwórka, o różnym zabarwieniu:
    1.Pustelnia św.Jana, okolice Dukli – butelki na wodę święconą w kształcie Matki Boskiej z odkręcaną głowa (plastik) i (!) nowość – figurka Matki Boskiej z wbudowanym radiem.
    2. Targowisko w Pyskowicach lub podobne, moc wrażeń wizualnych i socjologicznych.
    3. Szok kulturowy – przejazd z sennego, cichego, niemieckiego miasteczka Bad Muskau (park krajobrazowy z listy UNESCO) mostem granicznym na Nysie Łużyckiej prosto w objęcia (zaczyna się dosłownie METR za mostem) dudniącego jak ul, niewyobrażalnie zapchanego kolorowego targowiska po polskiej stronie granicy, gdzie można kupić wszystko i tanio.
    Analizy i wnioski powinny być udziałem zainteresowanych 🙂

  2. Wróciłem dziś z Krakowa. Pamiątkowego kiczu zatrzęsienie. Tandetnego, na szybko, na odwal się produkowanego. Ale był i „kicz light”. Urocze figurki smoków wawelskich, czy lajkoników. Trochę się ich naszukałem, ale znalazłem. Dziecko będzie miało z nich radość, a ja nie będę miał poczucia tzw. siary 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.