Spacer

Mgła otula.

Potem rozstępuje się.

Liście przyklejają się do podeszw butów.

Tworzą żółto-brązowe i złociste obramienie wokół czerni zamszu.

To co pod stopami, mięknie i łagodnieje. Co wokół, wytraca na powrót ostrość.

Błonia jesienią.

 

Owoce morza smakują, jak nigdy wcześniej.

Kawa pozwala się zapaść w głębi i mocy smaku. Odrobina słodyczy utrwala doznania.

Drzewo oliwne na dziedzińcu (co za niespodzianka).

Nadzieja na wiecznotrwałość rzeczy i emocji. Na chwilę.

 

Jesień i Błonia.

I…

 

[Błonia, 22 października 2017 r.]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.