List

Wpis dedykowany Otrzymałem dzisiaj wyjątkowy list. Jakieś cytaty? Nie. Jest coś takiego jak tajemnica korespondencji… Ale jeśli czytam, że mój blog odmienił czyjeś życie, to czuje się z tym wyjątkowo. I to nie jest próżność, literackie spełnienie. To raczej dotknięcie świata, który stał za słowami. I ktoś powiedział na głos, że nie ulegam ułudzie. Dziękuję.

O autorze

Leszek Jodliński, to ja, autor tego bloga.  Na zdjęciu obok (lub poniżej). Zdjęcie, jak twierdziła autorka jest słabe i niedobre, ale nie mam lepszego. Tak mi się wydaje. Czas może sprawi, że powstaną lepsze. Mam wiele pasji, ale chyba parafrazując Grzegorza Ciechowskiego, „ten blog jest pisany dla pieniędzy” i nadziei, że można pogodzić przyjemne z pożytecznym. Nie wiem, czy tak się stanie. Zobaczymy. Pisanie, jest potrzebą pierwszą. Opisywanie i interpretowanie […]