35 mm i ani kreski więcej

Czy rację ma bohater Michela Houellebecqa, pisząc w Mapie i terytorium, że wielcy fotograficy „(…) nic nie odkrywali, po prostu stawali na wprost człowieka i naciskali spust migawki, z jękami zachwytu pstrykając setki przypadkowych ujęć, z których później wybierali najmniej kiepskie (…)”? Jeśli tak naprawdę rodzi się wielka fotografia, to  składam cichy hołd Robertowi Capie, gdy w 1936 roku zatrzymał w pół kroku Upadającego żołnierza (1936) w zrewoltowanej Hiszpanii i pozwolił mu żyć… prze […]

Imagine lub zmruż oczy…

Są filmy, które (po)wracają. Są obrazy, które jak w Mapie i terytorium Michela Houellebecqa, budują naszą pamięć miejsca. Tego rodzaju objawienia, bycia i rozpoznawania, doświadczyłem oglądając film Andrzeja Jakimowskiego Imagine