Obejrzałem po raz kolejny Butelki zwrotne (reż. Jana Svĕrák, 2008), ze scenariuszem napisanym przez jego ojca Zdenka Svĕráka i pomyślałem, że zatęskniłem za Pragą i Czechami w ogóle. Nurt kina czeskiego, który reprezentuje ten film, to uwodzące widza przechodzenie od codzienności do niezwykłości i zachwytu nad życiem… Już kiedyś postawiłem tezę, że w afirmacji Czechów dla życia, widzę ich reakcję na to, że zarówno Niebo, jak i Bóg wydają się im pojęciem zupełnie niezwiązanym […]
Ostrawa
Zbliżanie. Slandia
Intro Ta podróż była jak zawsze wyzwaniem. Zmierzaniem się. Z chłodem (czasami mocno poniżej dziesięciu stopni poniżej zera), pokusą zatrzymywania się, z czasem, by zdążyć. Była inna od zaplanowanej. Celem były Krzanowice (Kranowitz)
Ostrawski Industrial (wersja in color)
Miejsce się wciąż zmienia. Fascynuje i pokazuje, że industrial ma potencjał, ogromny, wyjątkowy. Potrzeba jednak ludzi, których mam wrażenie brakuje, gdy trwają kolejne dyskusje nad losem EC Szombierki i nikną szyby kopalń. DOV ma swojego Svetlika
Poruba, śląska Nowa Huta…
Topografia Wiem, że takie uproszczenia są fatalne, zbyt publicystyczne, ale prawda jest też taka, że Poruba, od 1957 r., dzielnica Ostrawy, leży na terenie Śląska Opawskiego i w tytułowym stwierdzeniu nie ma (w tym jego fragmencie) przesady, czy nadużycia. Komunistyczne utopie Jego druga część może budzić nieco większe kontrowersje, ale… tak naprawdę czy mówimy o Porubie, Nowej Hucie, czy Eisenhüttenstadt (dawne NRD), to za każdym razem odnosimy się do tworów architektonicznych o podobnym rodowodzie planistycznym, społecznym, […]
Ostrawskie kamienie
Był wieczór. Ostrava. Ulica Nadrazni. I było dokładnie, jak być powinno. Potknąłem się? Zaczepiłem? Były dwa. Ostrawskie Stolpersteine… Pamięć ocalona.
ODSUN!!! W teatrze o wysiedleniu Niemców sudeckich
Odsun!!! „Wysiedlenie” (czes. Odsun!!!) to przedstawienie, które po raz pierwszy w czeskiej dramaturgii próbuje scenicznie uporać się z historią wypędzenia Niemców po 1945 roku. Historią „wewnątrzrodzinną”, bo mówi o losach wysiedlonych stąd Niemców, sąsiadów.
To tylko Preview. Galeria FIDUCIA. Odsłona 133
Na wystawę poszedłem z pewnymi oczekiwaniami. Znałem już niektóre cykle Libuše Jarcovjákovej, szczególnie te – co osób znających mnie nie powinno specjalnie dziwić – berlińskie i tokijskie. Tym razem – jak podkreśliła kuratorka wystawy Lucie L. Fišerova, Libuše Jarcovjákova, artystka z definicji pozycjonująca się off–streamowo w stosunku do tego co wokół, potraktowała i temat, i osoby z nim związane, jeszcze bardziej osobiście.
Ostrava jak Bejrut
Ostravo, Ostravo srdce rudé (J. Nohavica) Ostrawa jak „Bejrut”. Nie wiem dlaczego, jak Bejrut właśnie… Może dlatego, że z dzieciństwa wracają obrazy tego miasta masakrowanego nalotami i bombardowanego artylerią. Pokrytego kurzem z pustyni, który znam z Tunezji i bezdroży Indii. Drobny i do roztarcia między palcami. W kolorze ochry. Pył podobny do brunatnego kurzu, jaki przez lata gromadzi się w pobliżu hut i kominów. Znam go z okolic Huty 1 Maja, wcześniej Gliwice, a jeszcze wcześniej… […]
Objet trouvé. Mini esej ostrawski
Ostrawa po zmierzchu to miasto nieco golemowskie. Wciąż słyszę ten rodzaj krzyku miasta zarzynanego kolejnymi nalotami, które trwale okaleczyły i wprawiły je w stan niekończącej się wibracji… Miejsce niepokojąco oświetlone i zapadnięte w sobie.
Ostrawa / Ostrava
Ostrawa. Obrazy, emocje i kolory, które zostały.