Podróż (1). Zdjęcia dwa

Nieznośmy upał. Teraz ogromna burza. Nawałnica. Nie wiem jak nazywa się stan odwrócenia tego, że więcej wody jest nade mną niż pod stopami? Nie ma Kanta,  by spytać kogoś o sens takiego zaprzeczenia prawa ciężkości. Wcześniej Nowy Sącz. Bardziej niż gorąco. Chowam się w krótkim półcieniu rzucanym przez skąpe szczyty dachów. Po raz kolejny, a jestem drugi raz w tym mieście, na witrynie sklepu ze starzyzną, pamiątki z Górnego […]

Londyn wczoraj / London yesterday…

Szalona i intensywna. Podróż do Londynu. Są miasta i te miejsca, które mają swój genius loci. Gdy samolot płynął ponad biało-zielonymi wzgórzami Seven Sisters i wybrzeżem w okolicach Dover, zrozumiałem, że to  powrót do siebie i wspomnień związanych z tym miejscem, krajem, ludźmi. Londynem wreszcie i wyjątkowym latem 1997 roku, gdy każdy z weekendów spędzałem krążąc po jego ulicach, parkach, galeriach i pubach, wsłuchując się w niezrozumiałe (na początku) dźwięki dialektu cockney…[FMP]

Obrazy zapamiętane

Drogi Warmii i Mazur. Cieniste aleje i niekończące się perspektywy. Zapach słońca wygrzewajacego się w przydrożnych piaskach. Światło południa wpadające do kościelnego półmroku. Miejsce spotkania św. Jakuba i Matki z Gietrzwałdu. Niecodzienne koincydencje miar i ducha. Pola i pagórki. Tyle kolorów, tyle obrazów. Powietrze przecinają śmigła wiatraków. Przypomnienie innej przeszłości tej ziemi:  osad mennonitów, ich domów z podcieniami. Błękit okiennic i kolory kwiatów wymalowanych na domowych sprzętach. Warmia i Mazury […]

Miejsca w stanie przejściowym

Wybrałem się dzisiaj w podróż do Bieńkowic. Po drodze obserwuję niejednoznaczności topografii miejsc. Ulica Dworcowa (Bahnhofstrasse), która nie prowadzi dzisiaj do żadnego dworca.