Raj dla odkrywców
Na początku na przybyszy z Zachodu nikt nie czekał w Japonii. Było wręcz przeciwnie. Obcy (aliens) zaczęli doń napływać od początku epoki Meiji (1868-1912). Było to następstwem przymusowego otwarcia kraju po 1854 roku i decyzji cesarza (wraz z jego otoczeniem) o westernizacji kraju.
Nowy gatunek wykreował także własną, autonomiczną ikonografię i popularyzował nowe miejsca, wcześniej nieobecne w wyobraźni samych Japończyków. Do rangi nowych meisho szybko awansował trzynastowieczny, odlany w spiżu, posąg Wielkiego Buddy w Kamakurze, czy też mauzoleum shogunów z dynastii Tokugawa w Nikko. Nikko zresztą cieszyło się wśród turystów ogromną popularnością, do tego stopnia, iż to wówczas właśnie utarło się powiedzenie że „ten kto nie widział Nikko, nie widział wspaniałości świata”…