There must have been a moment, at the beginning, where we could have said — no.
But somehow we missed it.
Tom Stoppard, Rosencrantz and Guildenstern are Dead
To będzie krótki komentarz. Nie dlatego, że ogarnia mnie strach (jak większość środowiska, jakiegoś tam rozpiętego miedzy muzeami, a polityką), ale z powodu rodzaju zniesmaczenia tą sprawą.
To dzisiaj rozpoczyna się, w sferze symbolicznej i historycznej, nowy etap w historii muzeów prowadzonych przez samorząd województwa śląskiego. Oto, bez konkursu, bez weryfikacji, stanowisko w Muzeach: Śląskim i Górnośląskim zostaje powierzone nowej dyrektorce na 7 (słownie: siedem) lat. Ci, którzy pracują w tej branży, wiedzą, że to niezwykłe.
Treść dostępna po opłaceniu abonamentu
Zaloguj się
lub
Wykup
Sprawdź
Wykup
Anuluj
Pełny dostęp na 360 dni za 130.00 zł.
Pełny dostęp na 30 dni za 14.00 zł.
Dostęp do jednego artykułu na 7 dni za 8.00 zł.
Anuluj
Obyczaje rodem z PRL-u. Powinien być konkurs, bo jest to instytucja publiczna, a nie prywatne muzeum marszałka. I choć każdy konkurs można zmanipulować, to jednak prędzej czy później machlojki wychodzą na światło dzienne. Poza tym gdyby był konkurs to świadczyłoby to o gotowości zarządu do zatrudnienia rzeczywiście najlepszego kandydata. A tak to zawsze będzie wiadomo, ze zatrudnili swojaka. I bedzie się to kładło cieniem na tej osobie. Ale nic nie jest wieczne, marszalek też nie, i takie dmuchane kontrakty również…..
Nic dodać nic ująć. Dziękuję za komentarz