Ostatnia wizyta w Bielsku-Białej, związana z zakończeniem prac i udostępnieniem dla publiczności przykrytego dachem dziedzińca w Muzeum – Pałacu Sułkowskich, sprowokowała mnie do krótkiego spaceru po zaułkach Starego Miasta.
Wciąż, choć to może tylko projekcja historyka sztuki, nie brak tam miejsc, które są przypomnieniem czasów Śląska Austriackiego, gdy w Bielsku praktykowali Max Fabiani, czy Leopold Bauer (choć to nie ich architektura pojawia się na kadrach mych zdjęć… ).
Te uliczki i zaułki, to raczej odczuwanie miejsca. Innego, zapomnianego, zapewne „za chwile skazanego” na modernizację. Tymczasem są i takimi na tych zdjęciach już pozostaną…
Dobre miejsce do zatrzymania się w podróży na Śląsk Cieszyński…
Zagladam tu regularnie bo to chyba jedyna mozliosc na ten choc pasywny z mojej strony kontakt 😉
Ponadto lubie czytac tutejsze spostrzezenia, subiektywne, czasem emocjonalne i osobiste, ale tez pelne erudycji ktorej bardzo zazdroszcze.