ODSUN!!! W teatrze o wysiedleniu Niemców sudeckich

Odsun!!! „Wysiedlenie” (czes. Odsun!!!) to przedstawienie, które po raz pierwszy w czeskiej dramaturgii próbuje scenicznie uporać się z historią wypędzenia Niemców po 1945 roku. Historią „wewnątrzrodzinną”, bo mówi o losach wysiedlonych stąd Niemców, sąsiadów.

To tylko Preview. Galeria FIDUCIA. Odsłona 133

Na wystawę poszedłem z pewnymi oczekiwaniami. Znałem już niektóre cykle Libuše Jarcovjákovej, szczególnie te –  co osób znających mnie nie powinno specjalnie dziwić –  berlińskie i tokijskie. Tym razem –  jak podkreśliła kuratorka wystawy Lucie L. Fišerova, Libuše Jarcovjákova, artystka z definicji pozycjonująca się off–streamowo w stosunku do tego co wokół, potraktowała i temat, i osoby z nim związane, jeszcze bardziej osobiście.

Ostrava jak Bejrut

Ostravo, Ostravo srdce rudé (J. Nohavica) Ostrawa jak „Bejrut”. Nie wiem dlaczego, jak Bejrut właśnie… Może dlatego, że z dzieciństwa wracają obrazy tego miasta masakrowanego nalotami i bombardowanego artylerią. Pokrytego kurzem z pustyni, który znam z Tunezji i bezdroży Indii. Drobny i do roztarcia między palcami. W kolorze ochry.  Pył podobny do brunatnego kurzu, jaki przez lata gromadzi się w pobliżu hut i kominów. Znam go z okolic Huty 1 Maja, wcześniej Gliwice, a jeszcze wcześniej… […]

Obrazy i obrazki. Wernisaż alternatywny

Rzeczywistości i kadry  równoległe. Obok – obrazy obojętne,  niezauważone i te inne… Pożądane. Najlepiej w kolorze 'blue’ (nebo modrym). Wernisaż alternatywny. Bycie i nie? Zakamuflowana odmowa partycypacji? [a  w tle zdjęcia Jana Svobody; Ostrava, Galeria Fiducia, grudzień 2014]           

Jego wolnością była fotografia. Jan Svoboda

Oglądając niedawno zdjęcia fotografików związanych z grupą Český dřevák (inny wpis poświęcony wystawie w Galerii Pusta CD na tym blogu), nie przypuszczałem, że tak szybko wpadnę na innego przedstawiciela tego nurtu w fotografii czeskiej, nieżyjącego już Jana Svobodę. Wybór jego prac prezentowany jest w ostrawskiej Galerii Fiducia.

Objet trouvé. Mini esej ostrawski

Ostrawa po zmierzchu to miasto nieco golemowskie. Wciąż słyszę ten rodzaj krzyku miasta zarzynanego kolejnymi nalotami, które trwale okaleczyły i wprawiły je w stan niekończącej się wibracji… Miejsce niepokojąco oświetlone i zapadnięte w sobie.

Betonowe przekleństwo

Wystawa, o jakiej napisze nie jest zła. Ba, ma skromną, ale wyrazistą aranżację, dobrze nawiązującą do estetyki zbrutalizowanego betonu. Na pozór wszystko jest w porządku, ale prawdę mówiąc niewiele mnie dzieli od stwierdzenia, że na opisie modernistycznego eksperymentu, jakim było zaprojektowanie Czandigarh, administracyjnej stolicy Pendżabu i Haryana, kończy się jej rola i o niczym innym wystawa nam nie powie. Na pewno nie daje oceny dokonań Le Corbusiera, dokonanej dzisiaj, z perspektywy drugiej dekady 21. […]

Linie Mendelsohna

Dwa miasta. Lecz nie jak u Zagajewskiego – Lwów i Gliwice. To nie są też Gleiwitz i Gliwice, jak w prozie Lachmanna. Ostrawa i Gleiwitz. Dynamika i funkcja. Domy towarowe, które zmieniały oblicze architektury śródmieść miast dwudziestolecia międzywojennego. Górny Śląsk i Morawy. Gleiwitz – symboliczny początek. Ostrawa – koniec dzieła Mendelsohna na kontynencie. Dzieło osierocone. Linie – początku – Gliwice i końca – Ostrawa. Weichmann i Bachner. Ten ostatni ze śląskich […]

Dolne Witkowice. Fascynacje kolorem i światłem. Dolni Vitkovice. Color and Light

Otwieram i zamykam oczy. Pozostają w ten sposob kręgi światła. Intensyfikują się kolory. Próbuje dociec dlaczego ten, a nie inny obraz, pozostaje w mojej pamięci. Dolne Witkowice się zmieniają.