Ludowy futbolista. Przedmioty (5)

Ludowy futbolista Ta figura jest przykładem paradoksów i ambiwalencji w historii materialnej Europy Środkowej. Powstała po 1946 roku, a przed 1952 rokiem, do czego jeszcze wrócę. Bardziej jednak byłem zaskoczony identyfikacją motywu tej figury. Dokonałem jej zresztą już po kupieniu. To bowiem co oglądacie, to…ni mniej, nie więcej… piłkarz, no powiedzmy mężczyzna z piłką. Ta ostatnia zresztą jest najbardziej podobna do samej siebie. Nie kryłem zdziwienia, gdy odkryłem taki tytuł figury, ale stało się tak dopiero za sprawą […]

„Tacie ku radości, Mamie na szczęście”. Przedmioty (4)

Rodzicom i ich nadziejom, z których nigdy nie rezygnują Autor   Czas zarazy, każdej zapewne, to czas refleksji nad tym co robimy ze swoim życiem, co za nami i z jakich kolejnych szans skorzystamy, gdy już będzie „po”. W tej refleksji przedmioty czasami pomagają. Są protezami pamięci. Jeśli nawet nie własnej, to potrafią tą osobistą, naszą obudzić. Ta filiżanka, o której słów parę wzrusza. Mam zresztą nadzieję, że czytając uronicie łzę wzruszenia. Nie nad nią, to jasne, ale nad tym co zawiera jej pozornie […]

Lew przebudzony. Przedmioty (3)

Lew przebudzony Przyzwyczailiśmy się, zwłaszcza na Górnym Śląsku (a dodałbym w dawnych Prusach w szczególności) do rzeźby śpiącego lwa. Ten typ ikonograficzny związany jest nierozerwalnie z postacią rzeźbiarza Theodora Kalide i jego nauczyciela Christiana Daniela Raucha. Ten ostatni, jeden z najważniejszych przedstawicieli plastyki klasycystycznej miał być pomysłodawcą tego motywu rzeźbiarskiego. O śpiących (odpoczywających) lwach sporo napisano. Symbolika rzeźby na trwale weszła do plastyki kommemoratywnej i złożyła się […]

Fryderyk. Przedmioty (1)

Stoją. Umykają w natłoku spraw i naszej nieuważności. Są obok. Każdy z nich niesie swoją własną opowieść. Zniszczone lub zupełnie nie noszące piętna czasu. Niemal z fotograficzną dokładnością mogę odtworzyć okoliczności, w jakich trafiły w moje ręce. Popiersie Fryderyka Wielkiego

Szafa

Przedmioty łączą nas z przeszłością. Są jak chciane i niechciane wspomnienia.  W tym przypadku jest jednak inaczej. Tym czymś jest szafa. Niemy bohater tej historii. Dwudrzwiowa, prawdopodobnie z początku lat dwudziestych 20.wieku.

„Na pamiąkie…”

Dedykowane babciom Komunia 1922 roku w Giszowcu Pewnie było tak jak pisała o tym Małgorzata Szejnert w Czarnym ogrodzie. Był rok 1922 i choć wokół działy się ważne rzeczy, ludzie starali się żyć własnymi sprawami. No, może po prostu o nich nie zapominać. Zanim więc nastąpił 20 czerwca i powitano w Giszowcu  wkraczające doń wojska polskie, w miejscowej św. Annie odbyla się uroczystość Pierwszej komunii świętej. Jak od zawsze. Tego roku Pierwsza […]

Śląskie pielgrzymowanie. Między Bardo, a Annabergiem

Ilekroć stoję na prawym brzegu Nysy Łużyckiej i spoglądam na miasto Göerlitz wznoszące się ponad jej nurtami, uświadamiam sobie, że znajduję się na dosłownym i symbolicznym przecięciu dróg i szlaków w tej części Europy. Wśród nich były te dwa najważniejsze: Via Regia i Via Sacra.  Ta druga wiodła między innymi do jednego z peregrinationes maiores chrześcijaństwa zachodniego, do odległej o tysiące kilometrów katedry św. Jakuba w Santiago de Compostela… W obrębie średniowiecznych, a śląskich narracji […]

Widok z okna. 1899 – 2014

Kupiłem tę pocztówkę koło kościoła franciszkanów w Brnie. Mały antykwariat, ciągnący się jak przeszłość Czech i Polski razem wziętych (takie reminiscencje planów federacyjnych z okresu II wojny światowej), był wypełniony średniej jakości antykami i innymi 'starymi’ przedmiotami. Ich wiek czynił z każdego klienta młodzieńca i urodziwą, młodą dziewoję… Zagłębiając się w otchłań sklepu mijałem coś, co miało a to lat 100, a to 150. Łatwość przemijania ujęta w cennik ekonoma… Wszedłem do tego […]