Czeskie snídaně

 

Statystyka, wiadomo, to coś co istnieje obok prawdy, ale może warto i z jej perspektywy dowiedzieć się czegoś o Czechach? Czas zatem na czeskie śniadanie…

 Jedna trzecia Czechów pali przed zjedzeniem śniadania. Jak twierdzą jest w tym więcej z rytuału, niż potrzeby i uzależnienia.

Nieco mniej niż jedna trzecia, sięga po papierosa, po porannym posiłku. Powody te same, kolejność (najpierw jedzenie potem palenie) tłumaczą przeslankami zdrowotnymi.

Blisko 30% obywateli Republiki, jedząc śniadanie robi to w pracy, przy  komputerze (czy ja już jestem Czechem?!)

Około 50% smaruje poranne pieczywo masłem, margaryna nie jest specjalnie lubiana wśród Czechów.  

Zjadane pieczywo w 50% przypadków jest białe. Przekona się o tym każdy, kto rano zaglądnie do najbliższej piekarni na Czeskim Śląsku. Miejscowe rohaliki (rogaliki pszenne) biją rekordy popularności…Tanie i smaczne… przez najbliższych kilka godzin. Potem, nie polecam.

Ciekawe jest to, że warzywa i owoce pojawiaja się w jadłospisie porannym głównie u osób po pięćdziesiątym roku życia. Młodzi 20- i 30-latkowie są bardziej konserwatywni w swoich upodobanaich kulinarnych i objadają się wędlinami, serem… stroniąc od „zielonego” na swoim talerzu. Ta ostatnia uwaga przeczy trochę moim obserwacjom no, ale jak już mówiłem na wstępie, statystyka ma swoją logikę i prawdę liczb.

PS.

Opawskie kołaczyki potaniały z 11 na 8 koron. I to nie jest statystyka, to jest sprawdzona i dobra informacja. Makowe, z powidłami, serem i truskawkami. Polecam te truskawkowe, czyli „jahodowe”. Ahoj.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.