Doliny i zapadliny wypełnjiajace się wieczorem mgłą.
Zieleń stępiająca się w otulinie bieli. Wilgoć schładzajaca najgorętsze emocje.
Jakieś miejsce między Żegarami, a Kranogrudą.
Taki przedmiot. Odrealniona rzeczywistość.
Jak dobrze, że czasami istnieje.
Przedmiot porzucony, zapomniany i… odnaleziony.