To więcej niż symboliczne. Lipcowy numer „Polityki” (nr 27 z 1-7.07. 2015) otwiera wywiad z odchodzącym prezydentem RP, a zamyka tekst Jana Dziadula o wystawie stałej w Muzeum Śląskim. Taka klamra. Znamienna.
W pierwszym tekście czytam, że „Prezydent nie może być krytykiem rzeczywistości, tak jak mogą być nimi jego konkurenci”. To mądre i wielka szkoda tylko, że mocno poniewczasie,
Treść dostępna po opłaceniu abonamentu
Zaloguj się
lub
Wykup
Sprawdź
Wykup
Anuluj
Pełny dostęp na 360 dni za 130.00 zł.
Pełny dostęp na 30 dni za 14.00 zł.
Dostęp do jednego artykułu na 7 dni za 8.00 zł.
Anuluj
Bardzo mi się podobają te uwagi o Muzeum, a o panach dziennikarzach, miłościwie zamilknę…
Tydzień temu pewien młodzieniec odwiedził wystawę o Górnym Śląsku w Muzeum Śląskim. Powiedział potem, że jest … komiksowa. Dość oryginalne i znamienne jak na przedstawiciela pokolenia, które programowo posługuje się skrótami i cechuje niecierpliwością, czasem też powierzchownością. Dziś sama miałam okazję by w Muzeum, na krótko. Sama przestrzeń robi ogromne wrażenie, ale nie tylko wrażenie jest ważne – budynek, otoczenie – to, co wciąż powstaje – jest w formie genialne, jeśli można tak powiedzieć.
Wystawa o Górnym Śląsku… Wzruszyły mnie zdjęcia – one mówią za siebie. Poza tym jestem rozczarowana. Wystawa jest faststylowa i zbudowana na hasłach, obudowanych dość suchymi dawkami informacji (co stało się POTEM z Korfantym? Czy to jakiś rodzaj dyplomacji czy cenzura?).
Czterojęzyczność wystawy jest na pewno cenna.
Forma jednak dominuje nad treścią, a cenne eksponaty często się w tym gubią. Brak ważnych akcentów, jak wnętrze huty, kopalni, charakter pracy w tych miejscach. poza tym – przeskoki i chaos – tu manekiny, tu imitacja surówki z wielkiego pieca… Poza tym ciasnota – potrzeba by znacznie więcej przestrzeni na taki temat.
Można było znacznie ciekawiej, głębiej, lepiej.
Żal.
Odnosnie linka do niem. komentarza i ca. 5 minutowej audycji w Radiu WDR5 – jak zazwyczaj doskonale, neutralne i kompetentne spojrzenie, zaznaczajace spojrzenie wielu stron i cytujace interesujace osoby.
Jakie mam szczescie, ze nie jestem skazany na politykierstwo i prowincjonalnosc polskich mediow…