Centrum Nauki i Technologii (Świat techniki) korzysta z doświadczeń podobnych instytucji i ośrodków. Mimo to jest inne.
W tym sensie nie wiem czy tworzy odrębną i całkowicie nową jakość. Nie jest to jednak najważniejsze. Sporo pomysłów z zakresu świata przyrody zaczerpnięto z Niemiec (Zollverein w Essen; stamtąd także pomysł na pomarańczowe, a tutaj żółte wejście; Gasometer w Oberhausen). Inne pochodzą z prezentacji znajdujących się w podobnych centrach nauki i techniki istniejących na całym świecie (jeśli światem jest bogata Północ, a nie jego biedne Południe, kiedyś też nazywane pogardliwie Trzecim Światem). W niektórych z instalacji rozpoznamy proste urządzenia demonstracyjne, jakie pamiętamy z naszego dzieciństwa i lat szkolnych, o tyle nowe, że wyposażone w ekrany LED-owe, skanery czy drukarki 3D.
Ale – i oceniam ten aspekt programu Centrum bardzo pozytywnie – jego idea jest czymś więcej niż tylko trasą, której przejście (jak w przypadku każdej drogi) wzbogaca wędrującego w wiedzę i własne doświadczenie. To co oferuje program, to poznawanie siebie, człowieka, jakim jest dzisiaj (stąd każdy może siebie przeskanować i – jak w tomografie komputerowym – zajrzeć w każdy zakątek swego ciała) i jak mądrze lub niemądrze, buduje swoją relację ze światem.