Informacja o powstającej koalicji PO i RAŚ zelektryzowała opinię publiczną i ją zaskoczyła? Mnie do pewnego stopnia nie, zwłaszcza jeśli obserwować uważnie to, co zaczęło się dziać na scenie politycznej po wyborach prezydenckich. Wiele się bowiem zmieniło, czego początkowo nie dostrzegało liczne grono komentatorów, jak niektórzy z tych w „DZ” z 29 maja 2015 roku, gdy zastanawiali się nie wprost nad istotą i źródłem porażki PO i pisząc o „śląskich” perspektywach prezydentury Andrzeja Dudy.
Dziennik Zachodni
Wesele w domu nieboszczyka
Słyszę o spotkaniu organizowanym w Muzeum Śląskim (nowym budynku) przez 'Dziennik Zachodni’ na temat tego „Czy Górny Śląsk istnieje?” Niemal dwa lata temu ‘nożem’ podanym do ręki przez Teresę Semik,
O wiarygodności dziennikarskiej.
O dziennikarstwie Teresy Semik, tekst zacytowany. W tzw. debacie na temat wystawy poświęconej historii Górnego Śląska, raz po raz redaktor T. Semik kreowała się na obrończynię wolności słowa i przede wszystkim rzetelności dziennikarskiej.
Semka i inny świat, inna Europa…
Bez względu na to, co nie otworzę, z tego czegoś, wylewa się Pan Semka. Raz to jest radiowa Trójka, innym razem Dziennik Zachodni, który z wiadomych tylko sobie powodów promuje poglądy (jak kiedyś demagogie spod znaku T. Semik), które nie wnoszą nic konstruktywnego do debaty na temat przyszłości Górnego Śląska. Tak, przyszłości, ponieważ, co powtarzałem wielokrotnie, projekcja przeszłości Śląska, jej interpretacja, stanowi pewien rodzaj odpowiedzi na pytanie o to, jakiego Śląska […]
Cicha rocznica
Kolejna rocznica śmierci Wojciecha Korfantego (17.08. 1939 r.), rodzi pytanie o spuściznę i ocenę jego dokonań. Pisze to ktoś, kto jest laureatem nagrody jego imienia (w 2013 roku) przyznanej przez Związek Górnośląski. Skoro o Korfantym może każdy (rodzina, jak widać poniżej zwłaszcza), to w atmosferze pewnej ciszy związanej z tą rocznicą, głos zabiorę i ja. Nie zawyły syreny. Nie stanął ruch. Rocznica śmierci Korfantego, przeszła w cieniu 'cudu nad Wisłą’ i wspomnień na temat […]
F 3 – czyli fakty, fikcje i fantazje
Nie chcialem o tym nic pisać. Dlatego nie miałem i nie mam nadal komentarza do tego, co działo się w Muzeum Śląskim od ponad roku. W końcu uprawianie pustosłowia jest zadaniem jałowym i intelektualnie nieciekawym. Nie mam na nie czasu. Będąc na stacji benzynowej nieopatrznie podłożyłem pod moją poranną kawę dziennik i zobaczyłem profetycznie brzmiący tytuł o wizjach i kształtach… Tak wczesna pora nie sprzyjała rozważaniom o muzeach, ale stare nawyki wzięły górę i to coś przeczytałem. Niestety… Robiłem to z rosnącym […]