Baron na ośle. Opowieści z doliny rzeki Tarn (1)

Trudny początek. Spływ, którego nie było Tarn jest królową  tutejszych rzek, królową Garonny. Jak każda rzeka, która korzysta z dopływów strumieni i rzek górskich, potrafi narobić kłopotów. Wystarczy, że popada. Gdy deszczu jak na lekarstwo, a tak jest w tym roku i panuje dotkliwa susza, jej wody drastycznie opadają. Taką ją zobaczyłem w pobliskim, ceglano-jajpurskim Albi, gdzie zwykle szeroko rozlewa swoje wody. Teraz po kilku tygodniach upałów widać to nawet w jej górnym […]

Kolory Tuluzy

W takie dni jak ten pierwszolipcowy, nic nie dawało wytchnienia. Każdy cień był zbyt krótki, każdy uskok muru niewystarczający. Chłód wody toczonej szeroko przez Garonnę, nie przynosił ukojenia. Ciepło i pył zawieszony w powietrzu (może pochodzący z powierzchni cegieł, z których zbudowano to miasto?)   – wspomnienie miasta. I kolory. Trzy. Pierwsze. Zapamiętane.