Wrześniowa droga w słońcu (a w tle Suwalszczyzna i Krasnogruda)

Z pewną premedytacją pisząc o Suwalszczyźnie zamieszczam fotografie w kolorze oraz w czerni i bieli. Premedytacja polega na tym, że z rekonstrukcją obrazu tego miejsca jest trochę tak, jak pisał o fotografii dokumentalnej Bertold Brecht. „Fotografia to możliwość przekazu, który wymazuje kontekst.(…) . Z (rzetelnej) fotografii fabryki Forda nie możemy się dowiedzieć niczego o tej fabryce”. Mam poczucie absolutnej niewystarczalności jednej i drugiej formy opisu.

Rzymskie ulice

Rzymskie ulice. Są jak historia tego miasta. Wciąż zaskakują czymś nowym… Opowiadają własne historie, gdy pokonujesz kolejny zaułek, wkraczasz na plac, placyk, podwórze. Lubię spacery po tym mieście. Szybkie espresso, zapach owoców, lody w gorący dzień… Karczochy obrane i namoczone w soku z cytryny. A wszystko to w cieniu pomnika Giordano Bruno. Faktura zużytego drewna. Stare drzwi, gdy je mijam, każą pomyśleć o tym, ile razy definitywnie je zamykano lub […]