Podróż (3). Anioł z Bardejowa

Podróż do Bardejowa. Deszcz narasta. Mimo to podróż ma w sobie coś z pikniku. Droga od Muszynki prowadzi krętymi drogami przez górskie przewyższenie, by potem ponieść w dół przez Przełęcz Tylicką w stronę Słowacji i mojego, tego dnia, Bardejowa. Wcześniej mijam jedną z dziesiątek łemkowskich (kiedyś) cerkwi. Ta w Muszynce jest pod wezwaniem św. Jana Apostoła.

Mój Nikifor

Dedykowany Mamie Odejście Krzysztofa Krauze z kilku powodów poruszyło mnie osobiście. Niedawno swoją walkę z rakiem przegrał mój tato. Wiem więc chyba, jak to jest. To znaczy mogę sobie wyobrazić, co znaczy walczyć z chorobą i tę walkę przegrać. Wyobrazić sobie z punktu widzenia osoby bliskiej, zaangażowanej, którą rak też dotyka. Rak wkracza w życie bliskich bardziej niż się to może wydawać. I oczywiście NFZ nie uwzględnia tego jako jednostki […]