Zdjęcie. Das Lichtbild

[Historie Niemców na Kresach II RP – fragment nieistniejącej opowieści. część 2] W Georgu, podobnie jak w wielu w jego rodzinie, wojna światowa została zapamiętana jak mozaika z potłuczonego szkła. To najpierwotniejsze wspomnienie dotyczyło niejasnych, nieostrych  i dziecięcych obrazów z czasu Wojny Światowej. Strachu przed śmiercią, głodu, obcych szwędających się po obejściu. Wojna gdzieś tam, a czasami nader blisko przetaczająca się przez ich wioskę. Bez skrupułów i ostentacyjnie. Nie zabrała szczęśliwie […]

Podróż Georga

Pociąg, którym podróżował Georg powoli wtoczył się na dworzec. Na peronie dostrzegł napis Kattowitz. „A więc to już ten Śląsk” – pomyślał. Za nim były setki kilometrów i jego Lwów, a właściwie Lemberg, tylko tak myślał o mieście, które wczoraj opuścił. Lipiec 1941 roku miał być początkiem jego nowego życia. Ojciec nie był zadowolony z jego decyzji.

Berlin

Początek był banalny. Lilly Wood & The Prick and Robin Schultz. Ich teledysk Prayer in C, na którym w tle jest Berlin, no i… poleciało. A zatem czas na mój. Subiektywny. Skadrowany. Selektywny Berlin.

Most łez

To miasto odkrywałem powoli. Nie sam. Byli ludzie. Opowiadali. Tłumaczyli. Zarażali emocjami. Moje pierwsze wspomnienie jest koloru piaskowo-szarego. Nie znajdziecie go na zdjęciach. Nie lubiłem go. Tamto Görlitz, to miasto przyjaźni polsko-niemieckiej, której nie było.

Przychodzimy, odchodzimy…

Tym razem będzie to zdecydowanie bardziej spacer i oglądanie. To samo miejsce, obok cmentarza żydowskiego. Założony w 1890 i otwarty w 1891 r. dawny, katolicki cmentarz opawski posiada klasycyzujący, regularny plan. Utrwalony do dzisiaj, dający poczucie ładu i panowania nad przestrzenią, skoro nie można już nad życiem. Może dlatego, to także – w odpowiednim czasie i towarzystwie – dobre miejsce na spacer, a dla innych na skróconą lekcję historii miasta i Europy Środkowej. Groby Czechów, […]

Początek

Początek. Jak zawsze zaczyna go słowo? Czasami jest nim „kocham”, czasami, „żegnam”. Ten zdarza się niepozornie. Już jest. Ma za sobą kilkanaście słów. I ma się dobrze. W tym początku nie będzie też nic z prowokacji pamiętników, nie wiem, powiedzmy Gombrowicza? Dzisiaj napisanie, że świat i początek to my, to „ja”, jakoś nie wzbudza szerszego zainteresowania. Trąci oczywistością? Ten blog będzie dla mnie mimo to wyjątkowy. Taką mam nadzieję. Będzie […]