No-Lemko-Land. Osierocona ziemia. Nie zamierzałem o tym pisać. To była podróż do miejsc, z których wiele ma inne nazwy, niż jeszcze 70 lat temu. Nostalgiczny i czasami smutny widok opuszczonych cmentarzy, cerkwi zamienionych na kościoły katolickie. Te mimochodem zdarzające się odkrycia sprawiają, że pojawia się pytanie co tutaj się stało? Jaki jest powód tej zmiany? Skąd jaskrawe kolory fasad domów przypominających te „wykradzione” z carskich wrót, na które ktoś się zapatrzył w nabożnym […]
Nikifor
Podróż (3). Anioł z Bardejowa
Podróż do Bardejowa. Deszcz narasta. Mimo to podróż ma w sobie coś z pikniku. Droga od Muszynki prowadzi krętymi drogami przez górskie przewyższenie, by potem ponieść w dół przez Przełęcz Tylicką w stronę Słowacji i mojego, tego dnia, Bardejowa. Wcześniej mijam jedną z dziesiątek łemkowskich (kiedyś) cerkwi. Ta w Muszynce jest pod wezwaniem św. Jana Apostoła.
Do trzech razy sztuka? Cricoteka po raz wtóry
Czasami to dobrze, gdy przyjaciel zabierze nas w miejsce, które uznajemy za poznane i obłaskawione. B. zadecydował, że tym razem będzie to MOCAK i CRICOTEKA. No to poszliśmy… MOCAK, gdyby nie magiczna aura dzieł Nikifora (wystawa „Nikifory…”) i artystów tworzących w manierze sztuki intuicyjnej, to całkowicie rozczarowałby banałem młodej sztuki z Izraela i dość wtórnymi pracami twórców spod znaku Made in Japan. Patrząc na te ostatnie można było odnieść smutne wrażenie, że to wytwór globalnego uniformizmu plastycznego i „japońszyzny” z początku […]
O art brut ( w Polsce) i niepokojach jej (sztuki) pokazywania
Moda na art brut już jest. Mądra i przemyślana prezentacja art brut powinna wykraczać poza formy jej paternalistycznego cywilizowania. Docenienie sztuki osób wykluczonych, tworzących sztukę poza oficjalnym nurtem edukacji akademickiej jest procesem, który wreszcie dotarł i do Polski. To dobrze. Powoli też