Czeska prasa czasami jest też taka… „Sprejarze zwiększyli aktywność. W ciągu ostatnich lat o 40%.”

Czeska prasa czasami jest też taka… „Sprejarze zwiększyli aktywność. W ciągu ostatnich lat o 40%.”
Zdziwnienie To trochę dziwne. Czasami to o Węgrzech i Węgrach pisze się, że to europejscy outsiderzy i nie wynika to wprost z aktualnych kontaktów Orbana z Putinem (wspomina sie przy takich okazjach o oryginalnym języku, kulturze innej od sąsiednich, alienacji społecznej, czego skutkiem znaczna na tle Europy liczba samobójstw). A tymczasem ja tutaj o Czechach i Japończykach… Owszem zaskakujące, ale po blisko roku pobytu tutaj, nasuwają się czasami pewne porównania i analogie.
Powrót do stanu równowagi? Było ukrzesłowienie, jest „krzeseł zabranie”? [Projekt Posta 1., 11 luty 2015 r.]
Wystawa, którą można zobaczyć w opawskim Domu Sztuki (Dům umění), chwilę wcześniej była na paryskim festiwalu fotografii Photo 2014. Wkrótce będzie prezentowana w szwedzkiej Landskronie.
Dziwna ta Opawa. Czasami taka smutna, taka obca i inna. Kościół św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty. Za kratą czeka ON. Godziny otwieranych i zamykanych drzwi, wyznaczają rytm widzeń. Przez kraty. A tam „Pan i Bóg” jak można przeczytać. Skarbonka z rzadka wydaje dźwięk. Brzęk monety? Czy twarde słowa zostawione po tej stronie kraty?
Było śnieżnie, mroźnie i tak tylko tak cicho jak wtedy, gdy spadnie świeży śnieg. Powstała seria zdjęć, będących poszukiwaniem – konturu, kształtu, koloru i utrwalaniem światła. W tle śpiąca Opawa. Wieża kościoła św. Ducha.
Poruszenie, krążące słowa. Ślad po nieobecnych. Dwa światy. Rejestracja projektu. Zmiana. Jest! Wreszcie. Styczeń 2015
Prezent, za który (nie) zapłacimy? Bezgłośne słowa na budynku poczty, z której nie wychodzą już… żadne wiadomości? Opawska ulica.. Dzisiaj, 12 stycznia 2015 r.
Troppau i Opava. Dwie nazwy, dwie pamięci. Jedno miejsce. Kawiarnia Philippa, której nie ma. Ślady, które zostały. Joseph Maria Olbrich przechadza się w zadziwieniu po niegdyś swoim mieście. Nic nie zostało z tego, co zaprojektował. Odrzucono, zniszczono, wydarto pamięci.
Pisałem niedawno o opawskim jarmarku. Trwa. Byłem, widziałem i wspominam… Jest inny od tych znanych z Polski. Koncerty muzyki (dzisiaj grano na scenie country), dopełniają coś na kształt pogodnego oczekiwania na święta… Tutaj, na Opawskim Śląsku tradycja adwentowa, powiązana z obecnością katolickich Habsburgów, jest jednak bardziej zauważalna. Ktoś wprawia się w śpiewanie kolęd, tu i ówdzie natknąć się można na adwentowy wieniec… Vanocni Jarmark…