Hala jakiegoś zakładu na Podlasiu i premier rządu, co współczuje. Martwi się i podkreśla. Słyszę, jak rzewnymi łzami opłakiwany jest los warszawskiego lotniska Okęcie.
Hala jakiegoś zakładu na Podlasiu i premier rządu, co współczuje. Martwi się i podkreśla. Słyszę, jak rzewnymi łzami opłakiwany jest los warszawskiego lotniska Okęcie.