pejzaż ślaski
Kraj Hulczyński. To co zostało.
W tym Kraju słyszy się znajome nam „ja’ wpadające w „jo”. Pejzaż, gdyby obsadzać go tujami i cyprysami mógłby udawać ten toskański.
Krzyże, krzyżyki…
Przydrożne krzyże… Jest ich po drodze do Opawy wiele. Przydrożne krzyże. Mijam je, często zdumiony, że nawet w nocy pali się przed niektórymi światło… Większe jedynie zaskoczenie ogarnia mnie wówczas, gdy spostrzegam pomniki poległych podczas I wojny światowej. Jest niemal normą, że świeci się tam lamka (zawsze w Samborowicach), złożone są świeże lub wyrażające potrzebę wiecznotrwałej pamięci, sztuczne wieńce. To obrazy na wskroś poruszające; delikatne płomyki tańczące […]
Śląsk. Mój. Alternatywny
Fotografia z „babcinego albumu”. Stare zdjęcie i widok na nieodległe Kochłowice, kazało mi się zastanowić nad moim pejzażem osobistym Górnego Śląska.