Czy rację ma bohater Michela Houellebecqa, pisząc w Mapie i terytorium, że wielcy fotograficy „(…) nic nie odkrywali, po prostu stawali na wprost człowieka i naciskali spust migawki, z jękami zachwytu pstrykając setki przypadkowych ujęć, z których później wybierali najmniej kiepskie (…)”? Jeśli tak naprawdę rodzi się wielka fotografia, to składam cichy hołd Robertowi Capie, gdy w 1936 roku zatrzymał w pół kroku Upadającego żołnierza (1936) w zrewoltowanej Hiszpanii i pozwolił mu żyć… prze […]
recenzja
Obrazki z dzieciństwa. Vendula Knopová (nowa czeska fotografia)
To rodzaj fotografii, który w sensie ideowym bliski byłby Jerzemu Lewczyńskiemu, tak myślę. Jego archeologia fotografii to coś, co do pewnego stopnia uprawia Vendula Knopová, choć to przewrotna archeologia, bo w większości przypadków dotyczy to jej własnej fotografii kiedyś wykonanej, zarchiwizowanej, wypełniającej szuflady i kartony domowego archiwum.
Fotografie jak obrazy. B jak Birgus
Wystawy zdjęć Vladimĺra Birgusa już nie ma, ale myślę, że ci którzy ją zobaczyli w opawskim Domu Sztuki, nie żałują. Birgus to postać wykraczająca poza definicję bycia wyłącznie fotografem. Kieruje Instytutem Twórczej Fotografii w Opawie, pisze obficie o fotografii