Śląski Pettus Bridge

[Poniższy tekst jest autorską wersją felietonu, jaki opublikował SILESION.PL  27 października 2016 r. To tekst, który lubię i pewnie dlatego trafia na mojego bloga, by po prostu pozostać tutaj dłużej. Odradzam jego lekturę tym, którzy wszelki symbolizm traktują dosłownie (tracą czas), a ruch wyzwolenia w USA, jako prostą metaforę dla losu Ślązaków. Podobnie rozczarowani poczują się ci wszyscy, którzy żywią się „krzywdą śląską” (cyt. za M. Smolorz). Tutaj jej nie odnajdą.] Most […]

Jesienny Świerklaniec. Esej fotograficzny

Gdy wychodziłem z parku, myślałem o liściu na korze drzewa. Kurczowo do niej przylegał. Jakby walczył – wbrew wszystkiemu poczynając od sił grawitacji –  z tym co nieuchronne. Tkwił tam zapewne przez kolejne sekundy, może minuty. Na moim zdjęciu pozostanie na zawsze(?). I tylko tutaj jest to możliwe. Jesień w Świerklańcu.

historie pisane przez małe „h”

„… z ekscytacją śledzę historię pisaną przez małe „h” ks. Jan Kaczkowski Ten cytat spadł mi z nieba. To pewien stan emocji, który się pojawia, ilekroć powracam do osoby ks. Jana Kaczkowskiego. Na początku mojego z nim spotkania było (lepsze niż bym chciał) rozumienie czym jest walka – w jakimś sensie i w pewnych stanach beznadziejna – z nowotworem. Walka o godne odchodzenie. Rozumienie, że przegrana w tej chorobie oznacza śmierć i prawo do mówienia o tym. Pisałem już […]

Za duży surdut pana młodego

Max Steckel raz po raz wkracza w moje życie. Właściwie nie on, a jego fotografie. Natknięcie się na jego zdjęcie to rodzaj miłej niespodzianki. Przypomnienie, że w życiu przypadek ma swoje miejsce i czas. Gliwicki Turner Steckel trochę przez przypadek stał się też fotografem Gliwic.

Pierwsze wrażenia – szkic fotograficzny

Chodzę po ulicach znanych dotąd powierzchownie. Oglądam, zbliżam się. Odbijam od powierzchni. Czasami na murze nie ma tynku i jestem bliżej dotknięcia istoty miejsca. Ujawnia się to co było, a czego być nie powinno. Przeszłość. Zarzucona, zapomniana, zatynkowana, zakazana. Potykam się o przestrzenie między kostkami bruku.  Zatrzymują mnie i czynią spacer bolesnym. W miejscu kina Gloria, wyświetla się nieistniejący obraz bioskopu Capitol. Znieruchomiały okręt wciąż tkwi na Hansa Haus. […]

Śląsk

Jestem niebezpiecznym i nieuważnym kierowcą, gdy podróżuję po Śląsku. Rozglądam się nienasycony widoków i kolekcjonuję to co dostrzegam pośpiesznie wokół. Chłonę miejsca i nastroje jak gąbka. Znaki przy drodze przestają mieć znaczenie. W ich miejsce wykreślam trasy znane i te odkrywane. Droga i wędrówka jest jedynie pretekstem. Zapominam o celu. To musi być miłość, skoro za każdym razem widząc miejsca raz już oglądane, odkrywam je na nowo i pozostaję w stanie zadziwienia, zdumienia […]