Nie przypuszczałem, że to się stanie, ale na moim blogu pojawi się, w dobrym świetle, nazwa Dziennika Zachodniego… Tak naprawdę to wszystko za sprawą zainteresowania książką „Dziennik księdza Franza Pawlara. Górny Śląsk w 1945 roku. Opis pewnego czasu”i felietonu na jej temat pióra Krzysztofa Karwata. To miłe, nobilitujące i cieszę się, że lektura Dziennika sprzyja refleksji na temat tego, czym jest historia Górnego Śląska, ile o niej (nie)wiemy i jak może łączyć i zbliżać. Książka wciąż pozostaje numerem pierwszym […]