Dziennik pisany w izolacji. Wstyd i słaba pamięć.

COVID znacząco poluzował. Jest wciąż tak, że raz lepiej, raz gorzej, ale to co zobaczyłem za oknem w ogrodzie, co poczułem (powracające zapachy(!) i co okazuje się  być feerią kolorów i dźwięków, nastawia do świata więcej niż pozytywnie. Świat widziany z perspektywy ozdrowieńca jest bosko piękny i niepowtarzalny. Ot takie zachwyty neofity, ale szczere i polecam uwadze ten sposób obserwacji rzeczywistości. Warto. Odświeża i relaksuje. Czynię to tym chętniej, że pierwsza lektura prasy po tej przymusowej […]

(Bardzo) smutna wystawa

Leopold Tyrmand w powieści Zły posługuje się kolokwialną kategorią estetyczną opisując świat wokół i ludzi. Pisze o ‘smutnej’ rzeczywistości i osobach. Ich przymiotach i wyglądzie. Myślę, że oglądając w minioną sobotę to, co zostało po wystawie stałej w Muzeum Śląskim, napisałby ‘smutna wystawa’ i ’smutna historia’. W tym przypadku to jedno. Wystawa historyczna „Światło historii” w Muzeum Śląskim w czasach zarazy (czy pandemii, pozostając przy mniej literackim obrazowaniu rzeczywistości) jest niemal

Reklamowa prawda bytomskiego muzeum

Z lekkim rozbawieniem przyjąłem tekst, jaki spreparował ktoś podpisany jako Magdalena Pospieszałowska na temat kolekcji judaików w Muzeum Górnośląskim. Całostronicowy, opłacony jako reklama w Gazecie Wyborczej z dnia 5 czerwca 2020 roku. Tu lekkie zdziwienie, ale cóż reklama, więc tekst z gruntu nie-dziennikarski i ułomnie wiarygodny.  Klient zapłacił, to ma co chce mieć. Trzeba się jednak nieco wysilić, by tą oczywistość reklamy i niedosłowność przekazu dostrzec. Pech autorki, że zwróciłem nań uwagę (nie ja jeden, jak […]

Muzealna ochlokracja

Zarządzanie muzeami w Polsce wpisuje się w styl sprawowania władzy. Konkursy są na niby, związki zawodowe nie są związkami pracowników, a grupami interesów, które stoją za nimi (bossowie mafii chicagowskiej z lat trzydziestych mający w swoich rękach związki i wpływ na nie mogliby się wiele nauczyć od solidarnościowych biurokratów). Muzea w sumie  też są coraz częściej nie muzeami, a ośrodkami oddziaływania politycznego na świadomość tłumu/wyborców (odpowiednie skreślić), bo wystarczy przypomnieć  losy kilku ostatnich afer i aferek […]

Muzealny ‘hot potato’. Sztuka pożyczona.

Patrzę na okładkę broszury wydanej w 1930 roku nakładem własnym przez gliwickie muzeum i czytam Führer durch das oberschlesische Museum in Gleiwitz. Przewodnik napisany został przez jego kolejnego i długoletniego dyrektora dra Franza Heinevettera pochodzącego z Wrocławia. Które to już ‘górnośląskie’ muzeum chciałoby się powiedzieć na Górnym Śląsku? Czy to przejaw (Górno-) śląskiej walki o pamięć i historię, a może – zważywszy na to, że muzeum od 1905 roku, czyli od momentu założenia posługiwało się nazwą […]

Dom Lemke Miesa van der Rohe. Dokumentacja fotograficzna.

Dom małżeństwa Lemke (niem. Landhaus Lemke) w Alt-Hohenschönhausen (obecnie dzielnica Berlina- Lichtenberg) z 1932 roku. Zaprojektował go sam Mies van der Rohe, ostatni z dyrektorów BAUHAUSU. Realizacja była ostatnim, zachowanym niemieckim projektem Miesa van der Rohe, poprzedzający jego emigrację z Niemiec do USA w 1937 roku. Zamysłem pary inwestorów było wzniesienie podmiejskiego domu, zlokalizowanego w malowniczej dzielnicy willowej nad niewielkim jeziorem Obersee. Karl Lemke, niemiecki Żyd […]

Tajemnicze persy. Dywany we wnętrzach modernistycznych. Przedmioty (12)

Wnętrza prywatne w domu tekstylnym Weichmanna zaprojektował Robert Krafft. Architekt praktykujący wówczas w Berlinie. Ma na swoim koncie kilka innych realizacji w ówczesnych Gleiwitz. Projekty dla wnętrza mieszkalnego Erwina Weichmanna powstały w 1923 roku. Nie one jednak będą przedmiotem mojego zainteresowania (zostawiam to na odrębną, obszerną monografię, którą poświęcę pracy Kraffta w Gliwicach mam nadzieję w perspektywie 2-3 lat, gdzie umieszczę całą dokumentację). Dotknę tutaj jednego ze szczegółów tego projektu. […]

Pocztowy recykling. Przedmioty (9)

To co opiszę działo się dość powszechnie do ok. 1947, może 1948 roku. Potem metody były pozornie bardziej „wyrafinowane”. Sens jednak pozostał ten sam. Tym zjawiskiem był „recykling” pocztówek niemieckich przez Pocztę Polską na tzw. Ziemiach Odzyskanych. Tak byśmy dzisiaj eufemistycznie i hipstersko nazwali ten proceder.  Trudno i niełatwo mówi się w końcu o fałszowaniu, czy wtórnym użyciu, bez zaznaczenia odejścia od pierwowzoru. Ale za to jaki to ciekawy temat i – niestety – […]

Muzeum +

Pytanie o to, jakim miejscem ma być muzeum za lat 10, jest co najmniej trudne, by nie powiedzieć: pozostaje dzisiaj bez dobrej odpowiedzi. Ale trzeba je stawiać. Ma sens. Cywilizacyjny. Tak dzisiaj wygląda miejsce, w którym powstanie – Muzeum+  Ciąg dalszy nastąpi… Musi, przecież mowa o muzeum przyszłości.