Dolní Vítkovice (Dolne Witkowice). Historia sukcesu
To nie będzie tekst na temat historii miejsca, które jest czeskim reprezentantem na liście Europejskiego Dziedzictwa Kultury (od 2008 roku). Miejsca odwiedzanego przez miliony zwiedzających rocznie i cieszącego się autentycznym zainteresowaniem mieszkańców.
Już widzę zresztą zaniepokojone twarze niektórych decydentów i guru polskiej kultury (masowej także) pytających, jak to możliwe i czy w ogóle możliwe, by kultura była ekonomicznie atrakcyjnym obszarem wytwarzania dobrobytu narodu, poza generowaniem jego obfitej i bywa mocno zetlałej warstwy symbolicznej.
Treść dostępna po opłaceniu abonamentu
Zaloguj się
lub
Wykup
Sprawdź
Wykup
Anuluj
Pełny dostęp na 360 dni za 130.00 zł.
Pełny dostęp na 30 dni za 14.00 zł.
Dostęp do jednego artykułu na 7 dni za 8.00 zł.
Anuluj
Panie Leszku, z rozmysłem NIE POJADĘ oglądać tego o czym Pan pisze, bo nie chcę żeby mnie szlag trafił na samą myśl o tym jak marnowane są zabytki architektury przemysłowej i nie tylko przemysłowej na Górnym i Dolnym Śląsku. Jest to egzemplifikacja tego co miał na myśli pewien brytyjski dyplomata mówiący dawno temu o małpie i zegarku.
Myślę, że trzeba wiedzieć (przepraszam za truizm), mieć porównanie i np. w okresie tak „cennym ” dla polityków (wybory do PE, samorządowe itd.) egzekwować coś, co można nazwać mianem spójnej polityki zachowania i wykorzytania dziedzictwa ery postindustrialnej. Z pasywności nic nie wyniknie. Po wtóre warto, to spory kawałek historii przemysłu europejskiego.
Atemberaubend, tolle Aufnahmen!
Danke:)
Sądzę,że warto się tam wybrać choćby z z nastolatkami zainteresowanymi techniką.