„Spodobała ci się żółta torba, to kup niebieską…” czytam (cytując mniej lub bardziej wiernie) pewien slogan reklamowy w IKEA.
Czy naprawdę ktoś nie myśli? A może to taka wielka metafora i próba definiowania naszych współczesnych wyborów – „w zastępstwie i obok”.
Myślę więc i naiwnie (bo przecież „who cares”) odpowiadam Wielkiemu Nieobecnemu – „Nie kupię. Spodobała mi się żółta, a nie niebieska”.
Moje wybory są moimi.
Kolory i odczuwanie też. I wykracza to poza potrzebę posiadania jutowej torby w kolorze blue.
Wybieram Yellow submarine.