W Cieszynie jestem po długiej przerwie.
To niemal dwa lata. Wtedy był ciepły, mało zimowy grudzień. Wracałem z pracy w Opawie, a właściwie „zjeżdżałem” (jak mawiamy my emigranci) na święta do Polski.
Najpierw był mocno nijaki Czeski Cieszyn, a potem krótki spacer po śląskim kawałku Cieszyna. Ulica Głęboka, Rynek. Zbyt późno, by zdążyć na cieszyńską kanapkę śledziową.
Tym razem było inaczej.
Treść dostępna po opłaceniu abonamentu
Zaloguj się
lub
Wykup
Sprawdź
Wykup
Anuluj
Pełny dostęp na 360 dni za 130.00 zł.
Pełny dostęp na 30 dni za 14.00 zł.
Dostęp do jednego artykułu na 7 dni za 4.00 zł.
Anuluj
jeszcze kościół w Świdnicy 🙂
Kościól w ŚWidnicy to kościół Pokoju (westfalskiego – 1648), wiec znacznie wcześniejszy. Ale i ja go jako przestrzeń i miejsce uwielbiam, więc chętnie publikuję przypomnienie o jego istnieniu. Serdecznie pozdrawiam:)