W swoim programie i myśleniu o Górmym Śląsku odwołuję się do potrzeby stworzenia nowej marki i pozytywmego myślenia o Śląsku, czego efektem byłoby powołanie do życia produktów oznaczonych podpisem Made in Silesia (w miejsce enigmatycznego np. Made in EU).
Historia ( jak widać na zdjęciach) dostarcza takich przykładów. Nadruki „Silesia” lub „Made in Silesia” pojawiały się na porcelanie wytwarzanej na Śląsku (i G. Śląsku) przed II wojną światową.
Dlaczego nie skorzystać z tej tradycji? Stworzyć nową pozytywną identyfikację dla tego, co jest produkowane na G. Śląsku i tego z czego możemy być dumni, że jest śląskie.
Wpisuje się to w coraz bardziej popularne na G. Śląsku projektowanie przemysłowe i działania designerskie. W nowatorskie i innowacyjne rozwiązania, które promuje tak fantastycznie konkurs i wystawy w ramach konkursu-przeglądu „Śląska Rzecz”, organizowanego przez Zamek Cieszyn.
„Made in Silesia” jako alternatywa miejscowego biznesu dla czarnego, negatywnego PR-u na temat Śląska i banałów jakimi się nas karmi przy kolejnych zlotach i konwencjach wyborczych organizowanych na Śląsku. Tylko wtedy (i podczas wyborów) mówi nam się co to znaczy, że coś jest śląskie… Przejmijmy inicjatywę!
Made in Silesia czyli zrobione tutaj, dobre, trwałe, nowoczesne i śląskie. Odwołujące się do tradycji i historii. Nasze.
Widze ze w pelni programowo. Ale jakby troche ukryte tutaj i jedynie czasami z okruchow mozna sie domyslic bo nie jasno dowiedziec, ze jednak LJ kandyduje w polityke.
Dlatego pewnie nie ma czasu dla starych znajomych 😉
Świetny pomysł! Warto stworzyć z tego istotny element programu wyborczego a potem programu gospodarczego dla Śląska.