Berlin widziany w pewnym spowolnieniu (slowcity?) i po zatrzymaniu się. Wspomnienie miasta, które jest czymś więcej niż miejscem.

Berlin widziany w pewnym spowolnieniu (slowcity?) i po zatrzymaniu się. Wspomnienie miasta, które jest czymś więcej niż miejscem.
[Opava, 5 marca 2015 r.]
Ostrawa po zmierzchu to miasto nieco golemowskie. Wciąż słyszę ten rodzaj krzyku miasta zarzynanego kolejnymi nalotami, które trwale okaleczyły i wprawiły je w stan niekończącej się wibracji… Miejsce niepokojąco oświetlone i zapadnięte w sobie.
To pierwsze spotkanie z Brnem. Rozczaruję Was, lecz wbrew tytułowi tego wpisu, nie znajdziecie tu tego, co faktycznie zachwyca na ulicach miasta. Brno ma twarz kobiety i niekoniecznie jest to przechowywana w miejscowym muzeum Wenus z Dolnych Vestonic.