Znalezione w kieszeni. Barany, autsaiderzy i Rydet

Wyciągam je z kieszeni, zakamarków. Z toreb, z którymi podróżuje. Bilety, paragony, programy. Wydruki z miejsc odwiedzanych. Celulozowe formy utrwalania pamięci, mojej oczywiście. Fiskus wziął już co jego. Zapomniał o wydatku i podatku VAT. Ja, zanim się ich definitywnie pozbędę jeszcze raz do nich powrócę… Bilety do kina Odnajduję ulotki i bilety z ostatnio widzianych filmów. Dwóch – hiszpańskiego „Stare grzechy mają długie cienie” (reż. Alberto Rodriguez) i islandzkiego […]

O art brut ( w Polsce) i niepokojach jej (sztuki) pokazywania

Moda na art brut już jest. Mądra i przemyślana prezentacja art brut powinna wykraczać poza formy jej paternalistycznego cywilizowania. Docenienie sztuki osób wykluczonych, tworzących sztukę poza oficjalnym nurtem edukacji akademickiej jest procesem, który wreszcie dotarł i do Polski. To dobrze. Powoli też