Nie lubię pisać podobnych tekstów. O Ostrawie wspominalem już tutaj kilka razy i do tego pisania jeszcze powrócę. Tymczasem popolemizuję sobie nieco z dziwnym i niestety bardzo jednostronnym (to łagodnie powiedziane) tekstem, jaki na temat Ostrawy przeczytałem w katowickiej Gazecie Wyborczej.