Słowo na środę (1 października 2014 r.)

Od czasu do czasu trafiam na słowa, które w języku czeskim mnie zaskakują, pewne nieco śmieszą (bo po prostu są inne). Są i takie, które pojawiają się znienacka i w jakimś sensie uwodzą, zapadają w pamięć, nie opuszczają. Niedawno czytając miejscową prasę, natknąłem się na tekst poświęcony sercu Chopina i temu, co można nazwać kontrolą stanu zachowania serca wielkiego muzyka. Prasa polska pisała o tym dość i wystarczająco, nie będę tutaj przytaczał faktów, które […]

Mówią o sobie: „Brygada żydowski cmentarz w Karniowie (Krnov)”

To tekst o determinacji, wierze w sens zmagania się z rzeczywistością i ludziach, którzy mnie zachwycili. To nie będzie obiektywny wpis. Będzie skrajnie subiektywny. Jest tylko pośrednio o ludziach, którzy odeszli i leżą na żydowskim cmentarzu w Karniowie. To wyraz uznania dla tych, którzy za wszelką cenę starają się pamięć o tych, co odeszli zachować. Na cmentarzu założonym w 1873 roku (dzisiejsza dzielnica V Osade)  i czynnym do lat 60-tych XX wieku, leżą wybitni przedstawiciele gminy miasta Karniowa (wówczas […]

Czeska Atlanta nazywa się Krnov, a Kofola jest (górno-)śląska…

Pomysł na kofolę zrodził się z kilku powodów. Była kawa, przy której paleniu coś zostawało. Ówcześni planiści i technolodzy żywienia, słusznie martwili się, że się to coś marnuje… (a miało tyle kofeiny w sobie) i zastanawiali się, co z tym można zrobić…

Welcome to Kofolacountry. Trzy zdjęcia, do których jeszcze wrócę…

Pobyt w Czechach (czy ja mówiłem, że mam już prawo czasowego pobytu w tym kraju?), skłania do szukania syntez, odniesień, znajdowania interpretacji tego, co widzę i – tradycyjnie – tego, co niewidzialne dla oczu. Punktem wyjścia do tego tekstu (-ów), będą te trzy zdjęcia. Pomnik braterstwa broni żołnierzy czechosłowackich i radzieckich, stojący koło muzeum w Hrabyne. Odsłonięty w… 1980 roku.To symboliczne pytanie o przeszłość. O to, ile jej Czesi chcą, ile potrafią unieść, […]