Poruba, śląska Nowa Huta…

Topografia Wiem, że takie uproszczenia są fatalne, zbyt publicystyczne, ale prawda jest też taka, że Poruba, od 1957 r., dzielnica Ostrawy, leży na terenie Śląska Opawskiego i w tytułowym stwierdzeniu nie ma (w tym jego fragmencie) przesady, czy nadużycia. Komunistyczne utopie Jego druga część może budzić nieco większe kontrowersje, ale… tak naprawdę czy mówimy o Porubie, Nowej Hucie, czy Eisenhüttenstadt (dawne NRD), to za każdym razem odnosimy się do tworów architektonicznych o podobnym rodowodzie planistycznym, społecznym, […]

Czesi jak Japończycy, czasami. Słowo na wtorek (4)

Zdziwnienie To trochę dziwne. Czasami to o Węgrzech i Węgrach pisze się, że to europejscy outsiderzy  i nie wynika to wprost z aktualnych kontaktów Orbana  z Putinem (wspomina sie przy takich okazjach o oryginalnym języku, kulturze innej od sąsiednich, alienacji społecznej, czego skutkiem znaczna na tle Europy liczba samobójstw). A tymczasem ja tutaj o Czechach i Japończykach… Owszem zaskakujące, ale po blisko roku pobytu tutaj, nasuwają się czasami pewne porównania i analogie.

Fotograf z bobrem

Właśnie kończy swój żywot w czeskich kinach film „Fotograf”, będący zbeletryzowaną biografią Jana Saudka (Czesi wolą, gdy podobny gatunek filmowy nazywany jest tragikomedią). To film o liczącej obecnie 80 lat ikonie czeskiej fotografii. Z pomnikiem nie ma jednak nic wspólnego, uspokajam. Saudek – niepoprawny prowokator Gdy do drzwi jego pracowni zapukał Mariusz Szczygieł czyniąc go jednym z bohaterów zbioru reportaży „Zrób sobie raj” (2010), czeski fotograf, jak […]

Żwirek i Muchomorek. Słowo na piątek (3)

Ten tekst nie zainteresuje chyba nikogo, kto ma mniej niż 40 lat, no może jest w wieku 35+? Tak myślę, tzn. tego się obawiam. Wspominanie dzieciństwa sprzed 40 lat, to zadanie tyleż nostalgiczne, co niebezpieczne. Uczucia, emocje… cała ich fala i gama może w człowieku wezbrać, no i co wtedy? Gdy się ich nie opanuje? Gdy zawładną nami do reszty? Zatem lektura tego tekstu jest, powiedzmy, na własne, choć niewielkie ryzyko. Rzecz dotyczy rocznicy […]

Przy (granicy). Sudice

Mijając takie miejsca nie chcemy wiedzieć jak minął tu dzień, bo „wiemy”, że dzisiaj, nie różniło się niczym od wczoraj.  Raczej współczujemy takim Sudicom miejsca na końcu świata, niż im  zazdrościmy czegoś, co jest zażywaniem błogiego, niezmąconego  spokoju… Przynajmniej tak można pomyśleć wjeżdżając do Sudic po raz pierwszy i jadąc przepisowe 50 km na godzinę (to ostatnie gorąco doradzam). Ma się zresztą wrażenie, że nawet taka prędkość to rodzaj ekstrawagancji i kłóci się z owym zatrzymaniem […]

Awangarda na prowincji. Czterech wspaniałych w opawskiej galerii

Wystawa, którą można zobaczyć w opawskim Domu Sztuki (Dům umění), chwilę wcześniej była na paryskim festiwalu fotografii Photo 2014. Wkrótce będzie prezentowana w szwedzkiej Landskronie.