Schody donikąd? Podpatrzone w Bielsku…
Miesiąc: maj 2014
1913
Podczytuje książkę napisaną przez Floriana Illies’a 1913. Rok przed burzą. Interesujące zestawienie dat i zdarzeń, które w jakimś sensie położyły się cieniem na całym XX wieku. Praca historyka sztuki z Niemiec (czy my wszyscy historycy sztuki musimy cos pisać? Mówię o imperatywie dzielenia się myślami i zakłócaniem ciszy innym?),
Bielskie snaps photy…
Ostatnia wizyta w Bielsku-Białej, związana z zakończeniem prac i udostępnieniem dla publiczności przykrytego dachem dziedzińca w Muzeum – Pałacu Sułkowskich, sprowokowała mnie do krótkiego spaceru po zaułkach Starego Miasta. Wciąż, choć to może tylko projekcja historyka sztuki, nie brak tam miejsc, które są przypomnieniem czasów Śląska Austriackiego, gdy w Bielsku praktykowali Max Fabiani, czy Leopold Bauer (choć to nie ich architektura pojawia się na kadrach mych zdjęć… ). Te uliczki i zaułki, to raczej odczuwanie miejsca. […]
PS do „Co mnie bawi, co mnie śmieszy…”
POST SCRIPTUM… napisane przez życie Oto właśnie dostałem skan informacji prasowej na temat przeprosin, jakie ma wyrazić J. Pospieszalski w związku z naruszeniem dobrego imienia prof. B. Geremka w programie „Bliżej” z grudnia 2011 roku. To efekt ugody sądowej. Sąd uznał, że to treść i przebieg audycji, doprowadziły do tego naruszenia. To w uzupełnieniu do własnego postu i bez rozwijania dalszego komentarza. Jest zbędny, wiadomość wymowna.
Miejsca (nie)znane. Fabryka św. Piotra i jej archiwum…
No właśnie, są w Watykanie miejsca, których się nie zwiedza. Czasami jednak, a tak było w tym przypadku, ci najważniejsi goście nie dopisują i zwykłym śmiertelnikom zdarza się okazja to zobaczenia tego, co niewidoczne dla znakomitej większości oczu. Fabbrica di San Pietro utworzył w 1523 roku Papież Klemens VII.
M. jak Muzeum Śląskie
Czytam kolejne wypowiedzi i opinie na temat Muzeum Śląskiego i nawet dystans, który zapewnia mi w tej sprawie czas i odległość, nie może pozbawić mnie poczucia surrealizmu przy oglądzie zdarzeń i wygłaszanych opinii. Oto 5 maja 2014, w moim nielubianym dzienniku czytam, jak mianowany przez marszałka dyrektor Muzeum Śląskiego mówi o nadziei udostępnienia wystawy stałej historii Górnego Śląska w kwietniu 2015 roku… (może ktoś zresztą jeszcze pamięta, że jakiś czas temu, otwarcie […]
Myśli z witryny sklepowej…
Jest taki sklep w Opawie, gdzie buty się ludziom sprzedaje… obdarowując myślami klientów, co odeszli w zaświaty… Aleja Masaryka w Opawie. Taki sklep – skład obuwia i słów…
Co mnie dziwi, śmiesząc mniej…
Z uwagą przeczytałem też dość niezwykły wywiad z Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Bogdanem Zdrojewskim w „Rzeczpospolitej” („Głęboki wykop” 2-4 maja 2014 roku). Wywiad szczególny, polecam każdemu muzealnikowi, bo niemal w połowie o nich i muzeach jest tam mowa.
Co mnie bawi, co mnie śmieszy…
Wracając z Czech do Polski, usłyszałem w II Programie Polskiego Radia, ciekawą (nie mylić z interesującą) rozmowę z Janem Pospieszalskim.
„Póki śpiewam, wiem, że żyję”. Jaromir Nohavica w Opawie.
Słyszę, że koncerty Nohavicy są takie same w Czechach, jak i w Polsce. No może, ale nie wierzę. Przynajmniej wówczas, gdy Nohavica śpiewa piosenkę, jedyną taką, dedykowaną (wiele lat temu) Muzeum Śląskiemu w Opawie, a po koncercie tekst piosenki i jej koncertowe wykonanie staje się eksponatem niniejszego muzeum… Nohavica mieszkał w Opawie do 5 roku życia, czy jakoś tak (siedzenie w trzecim rzędzie gwarantuje dobrą słyszalność, ale nie gwarantuje zrozumienia wszystkiego, dla kogoś, kto w tym języku […]